witam! zamierzam kupić mieszkanie, znalazłem już jedno, którym jestem bardzo zainteresowany z tym ze właściciel narazie na pół roku chce je wynająć a dopiero po tym czasie je sprzedać. takie rozwiązanie nawet by mi pasowało, tylko ze teraz pojawia się pytanie jaka zawrzeć umowe żebym po okresie wynajmu nie został na lodzie? chodzi mi głównie o to ze przez ten czas zrobiłbym jakiś remont, urządził się i żebym potem nie został bez mieszkania i z kosztami remontu... czy umowa pierwokupu z zapisaniem tam ewentualnej kwoty sprzedaży wystarczy? czy może da się to rozwiązać jakoś inaczej?
z góry dzięki wszystkim za pomoc.