Mieszkajmy.pl

Cześć wszystkim,
szukam kupca na swoje mieszkanie o powierzchni 106,56m + piwnica o pow. 1,81m.

Więcej szczegółów i fotki na stronie: http://mieszkanie-olawa.pl

Mieszkanie znajduje się jedyne 19km od granic Wrocławia, a do samego centrum i Poczty Głównej jest tylko 26km (DOJAZD DO 30 minut!).

Myślę, że jest to alternatywa dla osób chcących kupić własne lokum we Wrocławiu lub pod Wrocławiem, tym bardziej, że cena jak na ten metraż jest bardzo kusząca. We Wro starczyłoby na jakieś maks. 50-55m, a tutaj proponuję w pełni urządzone i świeże 106,56m mieszkanie z większością mebli (szczególnie zabudową stałą kuchni, łazienki, garderoby, przedpokoju + pojemne wbudowane szafy w łazience i sypialni)

Mieszkanie znajduje się przy ul. 3 Maja w kamienicy (3 piętro) w Oławie, jest ciche (obok tylko jedni sąsiedzi). W zasięgu są wszelkiego rodzaju niezbędne sklepy (w tym wkrótce w okolicy powstanie TESCO), poczta, szkoły podstawowe, gimnazjum, liceum, przedszkole, park z wielkim placem zabaw dla dzieci i tereny rekreacyjne wraz ze SPA oraz kortem tenisowym.

Składa się ono z 3 pokoi: gabinetu (16,69m), sypialni (16,94m), salonu (ok. 40m), kuchni połączonej z wydzieloną jadalnią (22,15m), łazienki (9,62m), garderoby (ok. 3m), spiżarni oraz długiego przedpokoju (16,93m).

Mieszkanie jest w doskonałym stanie, bardzo zadbane i czyste (osoby niepalące), remontowane zaledwie rok temu, tzn. posiada świeżą zmywalną farbę wysokiej jakości w każdym pomieszczeniu (Beckers, Magnat oraz tynki strukturalne w salonie), w pokojach są drewniane okna Fakro (wystawa okien na północny-wschód), na podłodze odnowione drewniane (sosnowe) deski (oprócz kuchni, spiżarki i łazienki gdzie są kafle i płytki), nowy piec gazowy dwufunkcyjny Vaillant (jeszcze rok na gwarancji) z możliwością ustawiania/zaprogramowania temperatury w mieszkaniu, nowoczesne kaloryfery, częściowo odnowioną łazienkę, nowe antywłamaniowe, wyciszające drzwi (zamek Gerda), itd.

Wysokość czynszu: 260zł z funduszem remontowym

Internet 2Mb/s, telewizja satelitarna (z anteną 100cm na dachu, idealny odbiór), w każdym pokoju gniazdko na telefon.

Zapraszam na prezentacje na żywo;-)
Maciej Pastuszka
tel. 660-873-330
lub
664-520-180

Zapraszam do obejrzenia filmu o tym jak oławskie mieszkania zyskują popularność. Ja sam jestem byłym wrocławianinem (z okolic Grabiszynka), blokersem i tak przeprowadziwszy się do Oławy nabrałem chętki na jeszcze większy spokój i ciszę i... teraz przeprowadzam się żoną do domku na wsi. Może ktoś także zakocha się w miasteczku, które oferuje ciszę, spokój, tereny zielone, brak korków...no i Wrocław w razie gdy przyjdzie ochota na kino...

Pamiętam jak z żoną na 22.40 w 25min. podjechaliśmy sobie do wrocławkishc Arkad na film Almadówara...nie wiem z jakiego miejsca można dotrzeć w takim czasie do centrum. Fajnie jest, oglądajcie, komentujcie;-)

http://www.youtube.com/watch?v=yBrorYUdCzs

Dziś spotkałem sąsiada, pogadałem z nim o sprzedaży mieszkania, pochodziłem po sklepach rozwieszając ogłoszenia i zostawiając wizytówki, ale wszyscy narzekali, że to nie czas na sprzedawanie mieszkania. Teraz rzekomo nikt nie kupuje, bo Nowy Rok, bo cisza na rynku... No zobaczymy. Forumowiczów z okolic zapraszam do oglądania
P.S. Było jedno małżeństwo, mieszkanie bardzo im się podobało, ale Państwo nie mieli zdolności i za bardzo chcieli zbić cenę. Owszem, cena jest do negocjacji, ale nie mogę sobie pozowlić na negocjacje przekraczjące spadek ceny o 40-50 tys zł...

Chciałbym Wszystkim Użytkownikom tego forum życzyć Szczęśliwego Nowego Roku.

Zawsze mamy nadzieję, że Nowy Rok będzie lepszy niż poprzedni. Ja też bym sobie tego życzył. Myślę sobie tak - jak będzie zdrowie (a z tym różnie było poprzedniego roku) to uda się wszystko.

Wszystkim sprzedającym mieszkania życzę sukcesów.
Ja mam na jutro 2 osoby oglądające, okaże się jak sprawy potoczą się dalej i życzę sobie sprzedać mieszkanie do końca stycznia (to byłby sukces).

Powiem Wam, że dziś był dziwny dzień.
Miałem pierwszych oglądających. Takie to było nieswoje oprowadzać obcych ludzi po swoich czterech kątach...
Wszyscy byli mili, sympatyczni, poznałem wiele ciekawych punktów widzenia i mogłem zrozumieć lepiej oczekiwania różnych klientów (bo co kupujący to inne wymagania i to co dla jednych jest wspaniałe, dla innych jest mankamentem).


Szczerze mówić, liczę na w miarę szybką reakcje tych osób i sprzedaż, bo to ciężkie...współczuje agentom nieruchomości. Chociaż oni pewnie nie mają takich sentymentów do nieruchomości jak jak sprzedający...fakt, jest ta wartość sentymentalna, ale jak widać nijak ma się ona do ceny czy faktycznego stanu mieszkania/domu.

Niemniej jednak zapraszam na prezentacje .

Minęły kolejne dni, średnia wizyt to mniej więcej co 2-3 dni.

Z żoną zaczynamy zastanawiać się ile jeszcze to potrwa.
Klinet (wiadomo!) nasz pan, a ludzie chodzą, niby mówią, że ok, ale ja lubię konkrety, a takowych jeszcze nie ma.


Damy radę, chyba tak to po prostu jest przy sprzedaży, a widzę, że osób sprzedających jest tu całkiem sporo. U Was też tak nijak?

Heja Maciek

Ja wprawdzie ostantio robilem zakupy mieszkania ale mam doswiadczenei ze sprzedaza... samochodu. Sprzedalem niedawno 11 letnie auto, gdzie wiadomo jest tyle tego zlomu ze wszyscy mi mowili ze nie sprzedam albo ze musze zbic cene. Byli nawet kupujacy ktorzy chcieli dac o 20-30% mniej i mowili ze nie sprzedam tego auta nigdy itd... Po 2 tygodniach i ostatnim dniu kiedy wisialo ogloszenie przyjechali kupcy z gliwic z gotowka i nawet nie marudzili. Cene obnizylem o 5% i wszyscy byli zadowoleni. Mysle ze tu cierpliwosci trzeba, nie wiem jakie masz plany ale jesli jakas okazja ma ci przejsc kolo nosa (leszpa lokalizacja/domek/szeregowka) to moze warto rozwazyc troszke wiekszy upust, jesli masz czas to czekaj. Powodzenia zycze w sprzedazy!!!

Witam Latos,

Mam podobne podejście do Ciebie: też jestem w stanie negocjować cenę, a cena mieszkania jest ceną wyjściową, którą staram się dostosować do terminu naszej przeprowadzki, zbić przy większym zadatku kupującego, itd.
Myślę więc, że potrzeba tu jeszcze (na tak nasyconym rynku) 100% klientów, którzy faktycznie chcą kupić, bo ja mam wielu oglądających, co to na końcu mówią, że oni tylko tak sobie oglądają. To eliminuje wiele potencjalnych transakcji...

Ludzie przychodzą, zawsze rozmawiamy o cenie (na koniec;-)), negocjujemy, a i tak potem nici z dalszego postępowania. Nawet jeden facet załatwiał kredyt, ale na mój pech...nie dostał.


Jeszcze nie pękam, cierpliwie czekam, ale mamy nad głową fachowców, kafelkarza i terminy robót w domu coraz bliżej, a mieszkanie nie sprzedane. Żona mi wymięka, ale ja tam czuję, że wkrótce będę miał to z głowy.



Pozdrawiam Wszystkich i zapraszam do oglądania mieszkania!

Słuchajcie, no tego jeszcze nie było!?

Dostałem ofertę kupna od jakiegoś tajemniczego Pana, który umówił się na oglądanie i ... ku mojemu zdziwieniu, natychmiastowe podpisanie umowy przedwstępnej.

Na początku, nie ukrywam, jak każdego sprzedającego, uradowała mnie ta wiadomość, poinformowałem żonę - ta specjalnie jechała do domu wcześniej z pracy, żeby posprzątać mieszkanie, hehe...

No i ok. 19 wpadł starszy Pan z żoną, synem i jeszcze jakąś jedną Panią i mówi coś w stylu: " Biere Panie to mieszkanie za 300tys zł od ręki, daję 2,5 tys. zł zadatku. To kiedy się Pan wyprowadzasz?"

Oh my God...jestem skory negocjować cenę, ale nie o 65 tys. zł i ... w taki sposób.
Co się dzieje na tym poslkim rynku, mi się włos jeży na głowie widząc jak Polacy "kupują" mieszkania i jakie mają podejście do handlu...

Pan wyszedł rozczarowany - no jak to, dawał kasę, a ja nie brałem tego co mi dają...
Boże, ratuj, bo o ile ja spokojny człowiek jestem to żona mi przy takim "sprzedawaniu" nerwowo się wykończy.

Po sprzedaży może założę dziennik "najlepsze teksty kupujących"...się będzie działo.

Witam!

Bardzo proszę Wszystkich forumowiczów o radę!

Dostałem ofertę sprzedaży mieszkania na 330 000zł za 106,56m + piwnica 1,81m, co daje jakieś 3086zł za metr (nieruchomość 19km od Wrocławia).

Liczyłem na min. 3300zł za metr, to ogranicza mi budżet na wykończenie domu i mam zgryza - sprzedać czy nie?

Proszę, pomóżcie, doradzcie czy warto, czy będzie to błąd i czekać.

Czekam nawet na skrajne rady!
Dzięki, czas mnie goni więc liczę na Was;-)

Jeśli jest to oferta bezpośrednia (i nie płacicie prowizji) to cena nie jest zła, wynegocjuj jeszcze trochę i moze uda sie skubnąć dodatkowo z 50 zł/m2.

Zauważ ze dostęp do kredytów w 2010 roku będzie znacznie utrudniony, wchodzi rekomendacja T i przewiduję, że zmniejszy się liczba transakcji lub znacznie obniżą się jeszcze ceny i spadną do poziomu z początku 2007 r.

Kurcze, ciągle się waham...

Wiem, że klient nie będzie długo czekał, ale jest to dla mnie b. niekorzystne rozwiązanie.

Owszem, dałem nową cenę 349.999zł i tyle jestem w stanie przełknąć, bo 330.000zł?! Nieeee, to chyba stanowczo za mało.

Taka transakcja to ma być wspólny interes - dla kupującego i sprzedającego, a mi wychodzi, że obłowi się kupujący, a ja niestety na tym stracę. Nie chcę potem sobie 2-3 lata pluć se w brodę, że mogłem czekać, brać więcej i miałbym ukończone w domu to czy tamto.

Może i tak też jest źle myśleć...aaaaa, sam już nie wiem!

No i nie sprzedałem.

Naturalnie wszyscy mówią mi, że to błąd, ale nie mogę...sprzedać takie mieszkanie za 330.000zł?

Kurcze, biorąc pod uwagę ile sam za nie dałem za metr 2,5 roku temu to wyszłoby na to, że nic nie zyskało na wartości...może przypłacę to czekaniem, ale myślę, że wiele osób by tak zrobiło.

Mieszkanie jest dalej w obiegu, ale proponuję nową niższą cenę: 349.999zł - zapraszam na stronę http://mieszkanie-olawa.pl

Witam,

Zapraszam do kupna mieszkania w tym tygodniu, tylko do piątku nowa niższa cena

340.000zł za 106,56m mieszkanie w Oławie (19km od Wrocławia!) + piwnica 1,81m!!!!!

Zapraszam na stronę mieszkania:

http://mieszkanie-olawa.pl

Kupuje! A mozilem ze trzeba bylo sprzedac jak jest kupiec, dzis poszlo info o spadajacych cenach mieszkac w USA, u nas tez to przetestujemy.