Witam wszystkich, opiszę sytuacje o co dokładnie chodzi gdyż z tematu można wnioskować, że chciałbym na tym zarobić, otóż nie. Mam problem, za jakieś 4-5 lat będę się musiał wyprowadzić "na swoje". Nie widzi mi się abym przez całe życie wynajmował jakieś mieszkanie, więc wpadłem na pewien pomysł. Kupić kawalerkę na własność, biorąc oczywiście kredyt hipoteczny, wynająć ją na okres dopóki nie będę się musiał wyprowadzić i spłacać jak najszybciej to mieszkanie, (kasa z wynajmu od razu na spłatę plus sam bym dopłacał od siebie) dlatego też mam parę pytań. Po pierwsze, jak jest z bankiem? Rozumiem, że mile widziana wpłata własna, a gdy takowej nie posiadam? Nie zeżrą mnie spłaty tego kredytu? Mam umowę na czas nieokreślony, zarobki netto około 2100 zł, mam 21 lat. Jestem ogólnie zielony w temacie nieruchomości, więc jeśli możecie, doradźcie mi czy w ogóle się opłaca w coś takiego wchodzić, przyzwoite kawalerki w moim mieście (Łódź) stoją od 100 000 zł w górę, okres kredytowania to myślę, że 20 lat? Nie wiedziałem gdzie wrzucić ten temat, więc jeśli zły dział, to przepraszam i proszę o przeniesienie. Pozdrawiam!