Witam,
podzielcie się swoimi "wrażeniami" i radami odnośnie kredytów walutowych i złotówkowych. Ja mam kredyt w CHF i narazie nie żałuję Rata ok 300PLN niższa niż analogicznego kredytu złotówkowego. Inwestujecie tą nadwyżkę? Czy przejadacie?. Troszkę mnie rozbawiają rady ekspertów Expandera polecające różnicę pomiędzy kredytem złotówkowym a walutowym inwestować by zminimalizować ryzyko kursowe. Nowe mieszkanie to jednak kosmiczne wydatki Każdy grosz praktycznie pakuję w urządzanie się. Nie dla mnie narazie minimalizowanie ryzyka.