Hej!
Dlaczego mieszkania w starym budownictwie, czyli w naszych uroczych PRLowskich blokach są takie drogie? Przeglądając ogłoszenia mam wrażenie, że ludzie pogłupieli kompletnie z cenami! Mieszkania w blokach z płyty, metrażowo mocno średnie bo ok 40m2, trzydziestoletnie (i starsze) są dwa razy droższe niż nowe mieszkania, w nowych blokach z większym metrażem! Czy to kwestia spółdzielni? Spółdzielnie mają wpływ na ceny? Bo na osiedlach także czynsze są dosłownie kosmiczne. Ktoś wie dlaczego sytuacja tak wygląda?