I to naprawdę dobrze... Jak się widzi niektóre statystyki, to aż pojawia się ochota żeby rzucić wszystko, trochę się podszkolić, wziąć kredyt na sprzęt i potem tylko kasować $$$ z kolejnych zleceń.
BTW ten wniosek, że poznańscy spece od fotografii nie narzekają na biedę, bierze się z konkretnych danych. Jeśli zestawienia z https://afterweb.pl/pozycjonowanie-stron/poznan/ są wiarygodne, to grubo ponad 5 tys. osób miesięcznie w stoli Wielkopolski potrzebuje kogoś do robienia zdjęć. Do dokumentów, uroczystości, nieważne. 5400 wyszukań w Google, to tego nawet 100 studiów w miesiąc nie obrobi!!!