Witam wszystkich na forum
Razem z narzeczoną wynajęliśmy mieszkanie. Przy spisywaniu protokołu zdawczo-odbiorczego, gdy doszło do spisania liczników, był problem ze znalezieniem licznika prądu i gazu. Po 2 dniach udało się znaleźć licznik prądu na klatce, ale licznika gazu jak nie było tak nie ma. Większość sąsiadów mówi, że nigdy na oczy nie widziała licznika gazu w tym budynku.
Pożyczyliśmy klucze od wszystkich pomieszczeń gospodarczych w budynku, ale nigdzie nie ma żadnego licznika!!! Jest tylko rura na klatce, która rozchodzi się na 3 piony.
Czy jest możliwość, że opłata za gaz jest zryczałtowana? Wiem, że kiedyś były takie praktyki, ale koło lat 60-70.
pozdrawiam
chylu