Witajcie.
6 lat temu w moim starym miejscu zamieszkania wybuchł pożar.
Dostałam od miasta nowe mieszkanie. W nowym budownictwie. Mieszkanie w papierach oznaczone jako "dostosowane do potrzeb osoby niepełnosprawnej na wózku".
Dostodowanie polegało jednak tylko na tym, że w mieszkaniu były szerokie drzwi a przed blokiem podjazd. Żadnych innych udogodnień.
W moim pokoju mam balkon.
Jest on tak mały, że nawet ręcznym wózkiem bym się na nim nie obróciła, a okno balkonowe wstawione jest tak, że aby dostać się na balkon należy pokonać ogromny próg.
Dadatkowo balkon jest wydzielony z pokoju, tzn nie jest wysunięty na zewnątrz budynku. Projektant zabrał kawałek pokoju i zrobił z niego balkon we wnęce.
Ktoś ostatnio podpowiedział mi, że skoro w dokumentach mam, że mieszkanie jest dostosowane to mogę napisać do administracji/Urzędu Miasta, o wstawienie okna bez progu oraz powiększenia balkonu. Jeśli się nie zgodzą to o zmniejszenie czynszu ponieważ nie mogę w pełni korzystać ze swojego mieszkania.
A czynsz płacę naprawdę duży bo aż 600 zł samej opłaty czynszowej za 51 metrów kdwaratowych.
Co o tym myślicie?